sobota, 27 września 2008

Jak przerobić t-72 na twardego (konwersja PT-91)

Zdarza mi się grywać nie tylko w klimatach starożytnych, ale również współczesnych (taka mała ekstrawagancja wybrałem dwa skrajne okresy historyczne)

Znakomite modele współczesnego sprzętu wykonuje firma GHQ. Ich skala to 1:285

Ponieważ poza wargamingiem zajmuję się też modelarstwem postanowiłem spróbować swoich sił w konwertowaniu również modeli w tak małej skali

Wyniki oceńcie sami

T-72 na macie do cięcia, przed konwersją



Na początek, aby przerobić T-72 na czołg naszej "dzielnej armii" usunąłem elementy zaznaczone na zdjęciu na czerwono. Wyrównałem pancerz przedni, zostawiając tylko reflektory.
Z wieży usunąłem przednie pałąki, reflektory na włazie dowódcy i obok lufy. Z lewej strony lufy wyrzuciłem też skrzynki z amunicją do KMu.



Z masy modelarskiej wykonałem pancerz reaktywny na wieży przedni i boczny pancerz reaktywny z przyciętego cienkiego (0,2 mm) pleksi


sobota, 20 września 2008

Field of Glory - pierwsze figurki

Oto pierwsze figurki do nowego systemu bitewnego "Field of Glory" - Trakowie z rhomphaiami (tradycyjne trackie zakrzywione miecze)


niedziela, 14 września 2008

Starożytny Bush, czyli jeden z powodów dlaczego Partowie

Gdy słyszę o G.W. Bushu i jego „misji” w "wojnie z terroryzmem" przypomina mi się pewien epizod z historii starożytnej, który miał nomen omen miejsce na terytorium obecnego Bliskiego Wschodu.
W roku 53 p.n.e. rzymski wódz Marcus Crassus postanowił nie pytając nikogo o zdanie najechać imperium Partów (przodków współczesnych Irańczyków). Niektóre elementy propagandy pozostają niezmienne od tysięcy lat, toteż „dzielny” rzymski wódz przedstawił swoje działania jako walkę z zewnętrznym zagrożeniem, a także misję cywilizacyjną – wówczas tak nazywało się „stabilizowanie” różnych regionów.

Pewny zwycięstwa nad wrogiem i entuzjastycznego przyjęcia przez wyzwoloną miejscową ludność Crassus ruszył do ataku. Ponieważ nie korzystano wówczas na szeroką skalę z ropy naftowej, głównym powodem jego działań było zagrabienie jak największej ilości złota.

Najeźdźcy przeliczyli się jednak. Najnowocześniejsza armia ówczesnego świata okazała się bezsilna wobec atakujących z zaskoczenia Partów. Została rozbita przez znacznie słabsze siły wroga w wielkiej bitwie pod Karrami. Sam Crassus został natomiast pojmany przez przeciwnika i otrzymał to czego chciał - Partowie zabili go wlewając mu do ust roztopione złoto.
Spowodowało to w Rzymie taką traumę, że Partowie na wiele lat stali się postrachem imperium.

Jak widać historia, nawet ta odległa nosi podobieństwa do obecnych wydarzeń.


Życzę więc z okazji zbliżających się świąt i nowego roku, sobie oraz czytelnikom, aby iraccy partyzanci złapali G.W. Busha i napoili go ropą naftową. Niestety jest to o tyle mało prawdopodobne, że Crassus miał przynajmniej dość odwagi, aby osobiście prowadzić armię, nie zasłaniając się pomocnikami. G.W. Bush natomiast prawdopodobnie nadal ma problemy nawet ze zlokalizowaniem Iraku na mapie.

Na początek przegląd figurek Partów

Wszystkie figurki Magister Militum (10mm)


Pierwszy pomalowany przeze mnie i ulubiony oddział w armii - katafrakci na wielbłądach


Konni katafrakci czyli walec, który odpowiednio użyty może rozjechać przeciwnika w jednym ataku



Konni łucznicy - zamieniają wroga w poduszeczkę do strzał


Skirmisherzy na wielbłądach (w sumie najmniej przydatny oddział, ale mam jakąś słabość do wielbłądów)



"O tam, widziałem Rzymianina!" - dowództwo Partów #1


W wyniku braków sprzętowych dowództwo #2 okazało się kompletnie zielone

Na dobry początek


Na początek może się przedstawię - nazywam się Piotr Ciszewski, urodziłem się w kwietniu 1979 roku, w zasadzie w drugiej połowie kwietnia, a dokładniej 18 kwietnia.

No to jak wiecie już co nieco o mnie, to teraz o temacie bloga

Znajdziecie w nim wpisy o moim hobby - figurkowych grach strategicznych, konwersjach modeli, ich malowaniu itd. itp.

Na dobry początek fotka dowództwa Partów z mojej partyjskiej armii do Warmaster'a Ancients.