Praca, praca, praca. Dlaczego nikt nie potrafi uszanować faktu, że na malowanie figurek potrzebny jest wolny czas.
Wreszcie go znalazłem i ukończyłem drugi już stand nieopancerzonych falangitów, którzy znajdą się w tylnych szeregach jednego z oddziałów falangi. Wykonywani przeze mnie falangici mają nieco krótsze sarissy niż powinni, a wynika to z wymogów dostosowania do rozmiaru pudełek, w których są transportowani.
W czasach Aleksandra Wielkiego sarissy miały zwykle 4-4,5 metra długości, jednak w czasach Diadochów starcia między formacjami falangi spowodowały ich wydłużenie nawet do ponad 6 metrów. Z drugiej strony w toku kampanii zdarzało się, że wojownicy skracali swoje sarissy, aby łatwiej je było transportować (przewożono je wprawdzie prawdopodobnie rozmontowane na dwie części, ale kilkadziesiąt centymetrów długości mniej zawsze ułatwiało jej przenoszenie). Takie ułatwienia dotyczyły zapewne przede wszystkim falangitów z dalszych rzędów. Bezpośrednio w walce brało udział zwykle jedynie pierwszych 5-6 rzędów falangitów.
Work, work, work. Why no one can acknoledge that I need free time to paint figures.
Ginally I managed to find some time and finish second stand of unarmoured phalangites, taht will be placed in the back ranks of one of the phalanx battlegroups. Phalangites I've painted have slightly shorter sarissas that they should - it's a requirement of transport boxes I use for transporting the army.
1 komentarz:
Nice looking phalanx!
Phil.
Prześlij komentarz