czwartek, 17 stycznia 2013

Lizymach przybywa - Lysimachus arrives!


Z jakich oddziałów składały się armie diadochów (następców Aleksandra Wielkiego)? Przede wszystkim z falangitów, zwanych sarissophoroi - nosicielami saris. Oddziały te były wkładem Aleksandra Wielkiego w historię sztuki wojennej. Falangici byli uzbrojeni w długie, kilkumetrowe piki (sarissy), a chronili się przy pomocy niewielkiej, zawieszonej na ramieniu tarczy.

Zawód falangity był jednym z najbardziej opłacalnych w czwartym wieku p.n.e. Na brak zajęć jego wykonawcy z pewnościa nie narzekali, a gdy jeszcze umieli udowodnić swoje "macedońskie" pochodzenie cena usług rosła znacząco.

 

Pierwsze dwa standy falangitów, które wykonałem przedstawiają falangitów z pierwszego szeregu, chronionych przez płócienne pancerze. W armiach diadochów zaczęto ciąć koszty, w związku z czym pancerze w falandze stały się rzadsze. Często mieli je jedynie wojownicy z pierwszych i ostatnich rzędów (ci z ostatnich, aby skuteczniej zniechęcać tych ze środkowych szyków od ucieczki).

Falanga diadochów stawała się również o wiele liczniejsza niż w armii Aleksandra, ponieważ w większości przypadków falanga walczyła przeciw innej falandze. Oznacza to, że czeka mnie malowanie duuużej liczby podstawek falangitów.


What units constituted armies of the Diadochi (heirs of Alexander the Great)? Firstly phalangites called sarissophoroi - carriers of sarissas. These units were Alexander's contribution to history of warfare. They were armed with long pikes (sarissas) and protected by small shields carried on shoulder.

Phalangite's job was one of the best paid in 4th Century BC. Skilled phalangites didn't lack an employment opportunity and when they were able to proove their "Macedonian" origins their pay was even bigger.

First two stands of phalangites I've made represent the front rank warriors with linothoraxes (linien armour). Diadochi were cuting costs of their phalanxes were becoming less and less armoured. Often only the front rank warriors and those from the last ranks (to prevent those in the middle from running away) had any sort of armour.

Phalanx during wars of the Diadochi was becoming more numerous than in Alexander's times because usually battles were fought between phalanxes. Int means alot of phalanx stands to paint.

8 komentarzy:

Telamon pisze...

1. W czasach diadochów pancerze stały się częstsze, oddział cięższe. Przynajmniej w armiach z bogatszych regionów - zdobyto bajecznie bogatą Persję.
Oczywiście inaczej możemy potraktować europejską armię Lizymacha, bardziej trzymać się Aleksandryjskich standardów - wówczas pierwsze szeregi miały thoraxy, półkirysy (mówimy o czasach sprzed najazdu, w dobie gdy Macedonia była krajem stosunkowo ubogim). Dalsze szeregi prawdopodobnie pancerzy nie nosiły (w czasach Filipa i Aleksandra) z przyczyn oszczędności.

2. Do tego okresu lepiej używać terminu "Pezhetairos". Sarissophoroi tyczy się też jazdy macedońskiej - Prodromoi.

Ładne, lecz ahistoryczne malowanie - zalecam nabycie większej ilości różnych wzorów kalek na tarcze, zróżnicowanie tunik. Można by też wymieszać ludziki z różnych zestawów Xystona (oprócz baktryjskich i perskich. Jak wiemy z Polinajosa Aleksander nakazał się swym ludziom golić. Drudzy noszą spodnie). Da to ci pewną, potrzebną różnorodność.
Zalecałbym też wziąć GS i dorobić lub przerobić hełmy, pancerze innych wzorów... ale może już nie będę przesadzał.

Pablo pisze...

No widzę, że będzie się działo na blogu :-)

Faktycznym twórcą falangii typu macedońskiego był Filip II, a nie Aleksander W. warto o tym pamiętać.

Phil pisze...

A great work, those stands are really impressive, very nice shields too!
Phil.

Cisza pisze...

Telamon - zapewne zrobiłbym różne wzory na tarczach i pobawił się w różnicowanie pancerzy, gdybym niue musiał zrobić kilkudziesięciu standów falangitów.
Co do zróżnicowania, to w dalszych szeregach będę dawał kolorystycznie bardziej zróżnicowane tuniki i figurki pomieszam (zwłaszcza gdy będę robił całą masę nieopancerzonych.

Pablo pisze...

Falangitów w Xystonie faktycznie nie za dużo, ale czy nie można by wykorzystywać też zwykłych hoplitów. Tych w Xystonie jest całkiem sporo no i FiB też ma wydać.

Telamon pisze...

Przyznaję Pablo - to mogłoby być całkiem niezłe wyjście i w pewnym stopniu z pewnością ułatwi sprawę. Trochę przestarzałe lub nieobecne (przynajmniej nie widziałem żadnego hellenistycznego zabytku z takimi hełmami wśród piechoty) hełmy takie jak staroświecki koryncki lub beocki... ale z pewnością kotthybosy by się przydały. Te brody nieliczne będą teoretycznie przeszkadzać. W każdym razie na pezhetairos pierwszego szeregu będziesz miał ludzi w thoraxach (ciężkich kirysach), możesz się spróbować pobawić w podmianę łbów zawsze...

FiB może być fajny, ale podejrzewam iż jego główną zaletą będzie cena, dostępność i jakość rzeźby kosztem różnorodności. Być może pozy nie będą pasować do takiego Xystona.

AWu pisze...

Bardzo zacni falangici.

To Xyston ?
jakiej są wielkości w stosunku do Corvusów i Xystonowych GigantusRomanus ?

Cisza pisze...

Mam zamiar skorzystać w celu urozmaicenia standów falangitów bez z figurek hellenistycznbych trackich włóczników, tudzież podmienić głowy trackim oszczepnikom. Do armii Lizymacha takie konwersje będą pasowac idealnie.

Rozmiar względem Corvusa - Corvusowe figurki wygladają przy Xystonie jak dzieci :)