środa, 7 października 2009

Nisibis 217n.e. (cz.2)

Tura 3:
Lewe skrzydło Partów zbliżyło się do ekwickiej jazdy rzymskiej, a wspierający je katrafrakci na wielbłądach do pola minowego. W wyniku ostrzału udało się zniszczyc jeden stand jazdy i jeden stand skirmisherów.

Na prawym skrzydle w wyniku ostrzału zniszczono jeden stand rzymskich konnych skirmisherów.



Rzymianie odpowiedzieli szarżą skirmisherów na swoim lewym skrzydle, która związała jazdę na wielbłądach


Jazda związana walką nie mogła odskoczyć i została dopadnięta przez piechotę pomocniczą, która w kolejnej turze walki zniszczyła cały oddział nie ponosząc strat.

Na prawym skrzydle jeden oddział ekwickiej jazdy zaatakował z boku katafraktów na wielbłądach i tracąc w walce jeden stand zniszczył 2 standy katafraktów

Tura 4:
Na prawym skrzydle Partów konni łucznicy ustawili się do ostrzelania konnych skirmisherów, którzy wcześniej brali udział w rozgromieniu jazdy na wielbłądach.
Ostrzał okazał się skuteczny i rzymski oddział został wybity.

Na lewym skrzydle konni łucznicy ostrzelali i zniszczyli jeden stand nienaruszonego dotąd oddziału ekwickiej jazdy. Ostrzał jazdy, która wcześniej rozbiła katafraktów okazał się nieskuteczny.
Katafrakci zostali na swoich pozycjach.

Rzymscy legioniści po raz pierwszy (i jedyny w trakcie bitwy) włączyli się do walki. Weszli na "pole minowe" i bez uszczerbku natarli na katafraktów na wielbłądach, wybijając ich do końca
Jazda ekwicka próbowała uderzyć na konnych łuczników, ale ci odskoczyli. W kolejnym rozkazie Rzymianom nie udało się już ruszyć tej jednostki.

Tura 5:

Konni katafrakci przeformowali się tak, aby znaleźć się frontem do jazdy ekwickiej (tej, która wczesniej walczyła z katafraktami na wielbłądach)
Ostrzał konnych łuczników osłabił drugi oddział jazdy ekwitów do 1 standu i zmusił go do ucieczki.
Na prawym skrzydle konnym łucznikom udało się zniszczyć jeden stand pieszych skirmisherów.

Rzymianie wysunęli na prawym skrzydle jeden z oddziałów konnych skirmisherów aby osłonić legiony.

Tura 6:


Katafrakci ustawili się do szarży na jazdę ekwitów, co mogłoby przy sprzyjających warunkach zadecydować o zwycięstwie Partów. Niestety głównodowodzący spalił wydawanie rozkazu.

Ostrzał konnych łuczników na lewym skrzydle musiał być skierowany na pieszych skirmisherów, którzy byli bliżej od ekwitów i rozniósł ich. Rzymianie zdecydowali, że nie mają czym zaatakować i zakończyli starcie.

Wynik: remis w punktach, a w związku z tym, że celem Rzymian było przetrwanie, został on osiagniety.

straty:

Partowie - oddział katafraktów na wielbłądach, oddział jazdy na wielbłądach.
Rzymianie - jeden oddział skirmisherów w całosci, dwa w połowie, oddział konnych skirmisherów, połowa oddziału jazdy ekwitów.

Brak komentarzy: